Gdy pewnego dnia pani Stefania postanowiła wyjechać do Wilna, by tam wspomóc pieniężnie państwa Żebrowskich, nie podejrzewała, że jej wyjazd okupiony zostanie ogromną stratą.
„Całą zimę pracowałam. Pojechałam pewnego pięknego dnia do Wilna, do znajomych, nie pamiętam po co i okazało się, że właśnie tej nocy doktór Żebrowski umarł i ta jego żona- rozwiedziona, mieszkająca w tym samym domu na parterze wraz z moją koleżanką, nie mają pieniędzy na pochowanie. No więc ja się umówiłam, że pojadę do domu i powiem mamusi- bo ja zarobiłam pieniądze, ale oddałam pieniądze mamusi. Przyjechałam i moja mamusia oczywiście powiedziała "Bierz ile chcesz, to są Twoje pieniądze, koniecznie trzeba Żebrowskim pomóc." Mamusia mnie odprowadziła na stację, pojechałam pociągiem. Przyjechałam do Wilna. Jakiś dziwny nastrój był w Wilnie. Dziwnie ludzie się zachowywali. Przyjechałam do państwa Żebrowskich i okazało się, że zaczęła się gwałtowna wywózka z Wilna.”
Wywózki miały miejsce w tym czasie także w Orwidowie. To podczas jednej z nich została wywieziona mama Pani Stefani, a ona sama - poszukiwana, nie miała dokąd wracać. Choć udało jej się pomóc koleżance i jej rodzinie, to sama utraciła matkę, z którą udało jej się spotkać dopiero po kilku latach.
Mrs. Stefania has never rejected the person needing help. She did not return the attention on consequences. Sometimes, there were situations like a history with the pistol, when all ended well. Unfortunately, some activities brought satisfaction, but sometimes they also brought personal suffering and the loss.
One day Mrs. Stefania decided to help and offered her heavily earned money her friend from the Żebrowski family in Vilnius. She did not expected that her departure "rocked the boat".
„I worked all the winter. One beautiful day I went to Vilnius to my friends. I do not remember why and it turned out that just this night the doctor Żebrowski had died and his wife (divorced, living in the same house on the ground floor) together with my friend do not have money on burying. So I arranged that I would go home and I would tell this story my mummy - because I had earned money, but I gave back money my mummy. I came and my mummy of course said "Take how much you want, it is your money and it is necessary to help Żebrowskis." The mummy went with me on the railway station. I came to Vilnius, some strange mood was in Vilnius. People behaved very strange. I came to Żebrowskis and it turned out that the violent transportation had started in Vilnius.”
Transportations took place at the same time in Orwidów. During one of them, Mrs. Stefania's mom was taken away. It turned out that Stefania Dąmbrowska was being wanted in Orwidów and she had no place to return. She helped her friend and her family, but she lost her mother.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz