W ramach przygotowania do projektu oraz własnej niezaspokojonej ciekawości postanowiłyśmy dzisiaj z Martą, że wybierzemy się do Muzeum Powstania Warszawskiego. Obie oczywiście już je zwiedzałyśmy, jednak każdy, kto był tam choć raz, ten rozumie, że nie jest możliwe, by jednorazowo wszystko zobaczyć.
Rozglądałyśmy się szczególnie za galeriami dotyczącymi Getta i Żydów. Pomimo, że nieraz już słyszało się historie o prześladowaniach i poniżaniu Żydów (na wycieczkach edukacyjnych w Treblince, Oświęcimiu, Warszawie, w telewizji na lekcji historii itp.) to nadal nie mogę uwierzyć w to, że ludzi są w stanie, tak bardzo odejść od człowieczeństwa. Jak mogło w ogóle dojść do takiego bestialstwa? Jak jeden człowiek pociągnął za sobą cały naród, miliony ludzi i nakłonił ich do realizacji swoich chorych wizji? Zastanawiam się, jak doszło do tego, że ludzie zupełnie zapominali o współczuciu, miłości i godności. I na jakiej podstawie uważali siebie za lepszych od innych ludzi. Czy sami z siebie byli źli, czy też wydarzenia rozgrywające się wokół nich zmusiły ich do odrzucenia uczuć i stania się takimi samymi oziębłymi, złymi istotami (bo przecież nie ludźmi) jak otaczający ich inni oprawcy. Te i inne podobne pytania nurtowały mnie podczas powrotu do domu. I tak sobie myślę, że nawet gdybym odwiedziła to Muzeum 1000 razy to nie znajdę swoich odpowiedzi...
środa, 11 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz