niedziela, 17 maja 2009

Do Pani Stefanii udaliśmy się już nie, jako reporterzy, ale jako dobrzy znajomi:) Cała nasza trójka (Gosia, Marta i Łukasz) czekała na spotkanie z niecierpliwością.

Wizyta rozpoczęła się od herbatki i ciastek, co nie było dla nas zaskoczeniem. Na początku wręczyliśmy Pani Stefanii wykonany przez nas kolaż ze zdjęciami z poprzedniego spotkania. Sprawiedliwa bardzo ucieszyła się z naszego prezentu.



Następnie porozmawiałyśmy o kilku wątpliwościach, jakie miałyśmy, pisząc bloga oraz o tym, co Pani Stefania chciała nam powiedzieć, a zapomniała podczas poprzedniej wizyty (patrzcie- posty wyżej).

Później zaczęliśmy rozmawiać o wszystkich ważnych i mniej ważnych dla nas sprawach. Cały czas pozostajemy pod ogromnym wrażeniem tej kobiety, która ma już przecież 96 lat, a jednak świetnie się z nią dogadujemy. Na takiej luźnej rozmowie spędziliśmy ponad godzinę. Przy rozstaniu obiecaliśmy sobie, że pozostaniemy w kontakcie i mamy nadzieję, że rzeczywiście tak będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz