Wizyta rozpoczęła się od herbatki i ciastek, co nie było dla nas zaskoczeniem. Na początku wręczyliśmy Pani Stefanii wykonany przez nas kolaż ze zdjęciami z poprzedniego spotkania. Sprawiedliwa bardzo ucieszyła się z naszego prezentu.
Następnie porozmawiałyśmy o kilku wątpliwościach, jakie miałyśmy, pisząc bloga oraz o tym, co Pani Stefania chciała nam powiedzieć, a zapomniała podczas poprzedniej wizyty (patrzcie- posty wyżej).
Później zaczęliśmy rozmawiać o wszystkich ważnych i mniej ważnych dla nas sprawach. Cały czas pozostajemy pod ogromnym wrażeniem tej kobiety, która ma już przecież 96 lat, a jednak świetnie się z nią dogadujemy. Na takiej luźnej rozmowie spędziliśmy ponad godzinę. Przy rozstaniu obiecaliśmy sobie, że pozostaniemy w kontakcie i mamy nadzieję, że rzeczywiście tak będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz